Przejdź do głównej zawartości

Przypowieść o mężu i żonie. Czyli o tym dlaczego niektórych nie da się namówić do dobra.

Mąż nabrał ochoty na seks idzie do żony a ta mu odmawia.
-Nie mam ochoty bo jak na ciebie patrzę to mi się odechciewa.
Ogarnął się pochodził na siłownię, wyperfumił - ogólnie zaczął lepiej wyglądać, idzie do żony.
-Nie mam ochoty bo za mało zarabiasz.
Złapał nadgodziny zaczął więcej zarabiać, idzie do żony.
-Nie mam ochoty bo głupi jesteś.
Czytał rozmyślał zmądrzał, idzie do żony.
-Nie mam ochoty bo mi się nie chce.
-Żono kochana dlaczego cie się nie chce?
-Zrobiłem przecież wszystko co chciałaś.
-Bo mnie sąsiad posuwa.

Morał z tego taki.
Jak kogoś szatan posuwa to dobru trudno do niego dotrzeć.

Niekiedy samo dobro nie wystarczy i trzeba szatanowi przypierdzielić.

"Jeździec zasiadający na tym koniu nazywa się "Wierny" i "Sprawiedliwy". Sądzi On sprawiedliwie i walczy.
(Apokalips świętego Jana 19,11) 


Komentarze

Prześlij komentarz