Przejdź do głównej zawartości

Dusza człowieka. Czym jest. Gdzie jest. Cel istnienia duszy.

Człowiek - Ciało i Duch




Gdy rozpoczynałem temat Ciała, Ducha i Duszy myślałem że skończę w 3-4 godziny.
Nie jest to jednak tak łatwe jak się wydawało.
Im dalej się w ten temat zagłębić tym jest trudniejszy.

Prolog)
Na podstawie Biblii domyślać można że:
Są trzy różne Duchy tworzące Człowieka: Duch życia, Duch człowieka i nieśmiertelna Dusza. 
Może jednak być tak że jest 1 Duch składający się z 3 części - nieco tak jak Trójca Święta.
Może też być tak że jest nieśmiertelna Dusza i Duch człowieka w, którego mocy jest podtrzymywanie i przywracanie życia.
Gdybym musiał wyrokować napisał bym że pierwsze jest prawdziwe.
Trzecie też wydaje się być możliwe.
Drugie odrzucam - raczej - raczej  bo u Boga wszystko jest możliwe.
Nie jestem sędzią i nie muszę wyrokować zdecydowanie i ostatecznie.
Zdaje mi się że moja myśl tym tematem - dotknęła Istoty Boga.

Bóg)
Wszystko zostało stworzone przez Boga.
Tylko On nie został Stworzony.
Istnieje Sam przez Siebie i nie ma Nic poza Nim bo Bóg jest Wszystkim.
Wszystko to wszystko, poza wszystkim nie ma niczego co oznacza że poza Bogiem nie ma też nicości.
Jeżeli ktoś nie jest w stanie tego zrozumieć  znaczy że:
Jego myśl dotyka istoty Boga.
Bóg Jest Wszechmocny i Niepojmowalny. 
Gdy myślimy o Bogu i dochodzimy do tego czego pojąć nie można. Nasza myśl dotyka Istoty BOGA.

Pytanie)
Jeżeli wszystko zostało przez Niego stworzone.
Czy stworzył też ciało, ducha i duszę człowieka?

Ciało)
Ciało tworzy materia wytworzona przez Boga.
Ciało jest takie jakie jest bo taki był zamysł Boga.
Istota taka jak my by zaistnieć musi mieć ciało.
By być człowiekiem trzeba posiadać ciało przynależne człowiekowi.
Ciało żyjąc i zmieniając się - napędzane przez Boskiego Ducha Życia - stwarza Człowieka - czyli połączenie ciała i ducha.
{Apokalipsa 11 (11) Lecz kiedy upłynęło trzy i pół dnia, wstąpił w nich od Boga pochodzący duch życia i stanęli na własnych nogach.}
Gdy ciało umrze może być ożywione  jeżeli taka będzie Wola Boga - zostanie ożywione a duch człowieka wniknie w ożywione ciało - tak przebiega zmartwychwstanie.
Jeżeli ciało było uszkodzone to w Mocy Boga jest je naprawić lub sprawić by żyło pomimo uszkodzeń.
Podsumowując:
W momencie poczęcia Duch Życia, wnikając w żyjącą materię czyni ją człowiekiem.
Ciało człowieka rozwija się zgodnie z Boskim Planem - wytwarzając ducha.
Bóg nie stwarza ciała stwarza się ono samo korzystając z materii stworzonej przez Boga.
Bóg nie musi nadzorować powstających gwiazd, gdyż powstają sam przez siebie dzięki swoim właściwością i prawom fizyki, którym podlegają.
Tak i nasze ciała nie powstają dzięki bezpośredniej ingerencji Boga.


Duch)
Duch to efekt naszego jestestwa (świadomego, życia, istnienia).
Nie zaistniał by gdyby nas nie było - istnieje jednak tak jak wszystko z Woli Boga.
Żyjemy myślimy, czujemy, pragniemy, cierpimy.
Duch to nasza samo świadomość, pamięć, pragnienia i lęki.
Duch jest wytworem cielesnego umysłu jednak SAM w SOBIE nie jest materialny. 
Naszego ducha kształtujemy sami - mamy wolną wolę robimy więc ze sobą to co chcemy.
Duch nie jest stały zmienia się w każdym ułamku sekundy tak jak zmienia się ciało.
Gdy nasze ciało podtrzymujące istnienie naszego ducha zginie - ginie też i duch.
Bo duchowi  niezbędne do istnienia jest ciało człowieka, bez mózgu nie ma myśl i pamięci, nie ma zatem ducha.
Domyślam więc że nasz duch jest śmiertelny.
Nie ginie jednak dusza, bo dusza to nie to samo co duch.
Duch jeżeli taka będzie wola Boga może istnieć po śmierci ciała - może też być i tak że Bóg odtworzy naszego ducha po jego całkowitym unicestwieniu - jeżeli Będzie chciał odtworzy ducha i ciało - takimi jakimi były w dowolnym momencie naszego istnienia.
Mateusz 3 (9) Zapewniam was bowiem, że Bóg z tych oto kamieni może sobie powołać do życia synów Abrahama.
Pewne jest że Bóg wskrzesi (odtworzy) wszystkich ludzi na Sądzie Ostatecznym.
{Apokalipsa 20 (12) I zobaczyłem umarłych, wielkich i małych, którzy stali przed tronem.}
By duch i ciało mogły być odtworzone i sprawiedliwie osądzone musi istnieć  wiedza jakie były w każdym ułamku sekundy swojego istnienia - szczególnie wiedza o duch bo ten jest wielokrotnie ważniejszy od ciała.


Dusza)
Wiedza ta To Dusza Człowieka.
Dusza nie jest tożsama z Duchem.
Może też być i tak że to nasz duch zawiera wszystkie informacje wtedy dusza to duch a duch to dusza. Bardziej jednak skłaniam się do tego że są rozdzielone, nasz duch jest w efektem istnienia naszego ciała i zawiera tylko to co jest w nim w tu i teraz.
Dusza jest nieśmiertelna - tylko Bóg może ją unicestwić - Bóg może wszystko.
Jeżeli dusza nie jest duchem to czym jest?
Łukasz 12 (7) Co więcej, nawet wszystkie włosy na waszych głowach są policzone.
Nasze myśli, pamięć i uczucia są wielokrotnie ważniejsze niż wszystkie nasze włosy.
Jeżeli liczone są włosy to i nasz duch jest "liczony".
A to co jest liczone musi też być i zapamiętywane bo jaki byłby sens liczenie bez zapamiętywania wyniku.
Liczony jest przy każdej zmianie - tłumacząc na "nasze". >>>
Wszystko co myślimy, czujemy, robimy jest zapamiętywane. 
Gdzie?


Sąd) 
Apokalipsa 20 (12) Otwarto księgi. Potem otwarto inną księgę, księgę życia. I zostali osądzeni umarli według ich uczynków, które są zapisane w księgach.
By Sad był sprawiedliwy wszystko musi być wzięte pod uwagę. 
Musi zatem być znane wszystko to co nas dotyczy.
Wszystko to co odbieramy naszymi zmysłami i to co myślimy.
Musi istnieć zapis naszego całego życia od poczęcia aż do śmierci - Tym zapisem jest Dusza.
Oprócz tego musi też być uwzględniony nasz wpływ na innych a ten najlepiej znaleźć w ich duszach.
Ponieważ nasze uczynki na ziemi mogą mieć wpływ na innych nawet po naszej śmierci, jest możliwe że o naszym Zbawieniu zdecyduje to co wydarzyło się tysiąclecia po nas.  
Nie wierzę w przebywanie świadomych dusz w czyśćcu - wierzę jednak że warto się modlić i starać by zwiększyć szanse zmarłych na Zbawienie.
Dusza to zapis wszystkiego - Dusza nie może być świadoma bo była by chaosem nie do opanowania przez świadomość, gdyż nie da się połączyć świadomości noworodka i dorosłego człowieka - bez wywoływania chaosu.

Nie będzie się sądzić, martwych nie świadomych ciał.
Apokalipsa 20 (12) I zobaczyłem umarłych, wielkich i małych, którzy stali przed tronem. 
Sądzeni będą żywi i świadomi - świadomi nie tylko swojego istnienia i siebie.
Ale też swoich dobrych i złych uczynków.
Ciało i duch (czyli człowiek) zostanie odtworzony i osądzony na podstawie tego co zapisane jest w "Księgach".
Bardziej może jest prawdą że osądzone będzie dusza.
A jedynie wyrok zostanie wykonany na człowieku - czyli połączeniu ciała i ducha.
Ciało będzie prawdopodobnie podobne do ciała ziemskiego.
Duch zaś będzie taki by jak najpełniej oddawał to kim byliśmy na ziemi, był spójny - nie chaotyczny, zawierać będzie wszystkie lub prawie wszystkie nasze wspomnienia.
Nie będzie to duch taki jak na ziemi gdyż duch ziemski w żadnym momencie naszego trwania nie zawiera wszystkiego co pamiętamy, pamiętaliśmy i pamiętać będziemy.
Gdy jesteśmy młodzi nie wiemy o sprawach przyszłych.
Gdy jesteśmy starzy nie pamiętamy o przeszłych.

Mateusz 10 (28) Nie bójcie się więc tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą! Bójcie się raczej Tego, który może wtrącić do piekła i duszę, i ciało. 
Dusza nie będzie unicestwiona po dniu Sądu zastanie wrzucona do piekła - dusza jest nieśmiertelna.
Słowa o duszy wtrąconej do piekła zdają się sugerować że duch człowieka wtrącony nie będzie.
Co można traktować jak potwierdzenie że duch człowieka - ten obecny na ziemi - jest śmiertelny - nic nie ma tu bowiem o wtrąceniu ducha.
Mógł bym się zgodzić ze stwierdzeniem że dusza w dniu Sądy zostanie przekształcona w ducha człowieka.
Duch będzie duszą - dusza będzie duchem.
Od tego dnia nie będzie już rozłączony duch z duszą i nie potrzebne będą Księgi.


Podsumowanie)
Dusza to zapamiętane stany naszego ciała i ducha - zapamiętane w "Księgach".
Dusza istniej głównie po to by można nas wskrzesić i Sprawiedliwie Osądzić.
Nasz duch współdziałając z ciałem, kształtuje naszą duszę. 
Dusza to kompletny zapis życia człowieka - od poczęcia do śmierci. 
Bardziej jesteśmy duszą niż - tym czym jesteśmy na ziemi.
Dlatego lepiej stracić ziemskie życie niż duszę.



Wątpliwości)
Łukasz 8 (54) A On, ująwszy ją za rękę, powiedział głośno: Dziewczynko, wstań! (55) I ponownie wstąpił w nią duch. I zaraz powstała. A On polecił, żeby jej dano jeść.
Zgodnie z moją teorią powinny wstąpić w nią 2 duchy, duch życia i duch człowieka.
Może być zatem tak że 1 Duch czyni to co przypisałem 2.
Może też być tak że Łukasz pominął jednego ducha.  
Duch życia opisany jest jednak  >>> Apokalipsa 11,11.
A jeżeli jest równoznaczny z duchem człowieka to dlaczego tam nazwany jest duchem życia a nie po prostu duchem?
Na podstawie swojej znajomości Biblii nie jestem w stanie ustalić jak jest z całą pewnością, bez cienia wątpliwości.
Jakby ktoś wiedział coś więcej w tym temacie byłbym bardzo wdzięczny za pomoc.

Księga Koheleta 12 (7) a proch powróci do ziemi, z której wyszedł, dech zaś wróci do Boga, który go kiedyś dał. 
Dech to duch życia opisany w Apokalipsa 11,11. 
Może też być że dech to duch człowieka mający moc ożywiania - moc życia. 
Umiera ten kto straci tego ducha, to pewne, trudno jednak osądzić czy "dech" jest duchem człowieka czy też osobną siłą daną nam przez Boga.
Bardziej jednak skłaniam się że jest to osobna siła.

Księga Rodzaj 3 (19) ... Z prochu bowiem jesteś i w proch się przemienisz.
Proch to materia naszego ciała z niej powstaliśmy po śmierci na ziemi tylko ona po nas pozostanie. 

Księga Koheleta 9 (5) Żywi wiedzą przynajmniej tyle, że umrą, podczas gdy umarli nie wiedzą już nic. (Umarły to umarły - nic go nie dotyczy - przestanie być umarły by powstać na Sąd) Nie mogą liczyć na żadną zapłatę, bo zaginęła o nich wszelka pamięć. (Rozumiem że na zapłatę nie mogą liczyć tylko ci o których "wszelka pamięć" zniknęła i nie dotyczy to o których się pamięta, chociażby przez przekazy historyczne - tacy mogą dostać zapłatę.) (6) Ich miłość, nienawiść, zawiść – wszystko to już minęło. Nie będą już nigdy uczestniczyć w tym wszystkim, co dzieje się pod słońcem. 
Kto umarł tego sprawy ziemskie nie dotyczą - z tych spraw zostanie jednak Osądzony. Ten, który umarł nie należy już do naszego świata.

Jan 11 (44) I wyszedł zmarły, mając ręce i nogi obwiązane opaskami, a twarz zawiniętą w chustę. Rozkazał tedy Jezus: Uwolnijcie go z więzów i pozwólcie mu chodzić.  
Umarł i został wskrzeszony, nie jest już umarły, był a nie nie jest.
Ważne jest to że Jezus nie zabrania Łazarzowi opowiadać o tym czego doznał gdy był martwy - a pytano go na pewno. Nic nie jest napisane o tym co Łazarz mówił na temat śmierci a jeżeli nic nie jest napisane to myśleć możemy że nic nie mówił. Nie miał zakazu, nie mówił, choć pytali - tłumaczyć to można tylko tym że niczego nie doświadczył, nie czuł, nie myślał, nie istniał. Jego duch nie trafił do Boga nie był w raju, nigdzie go nie było, pozostała tylko jego nieśmiertelna dusza i gnijące ciało.

Mateusz 27 (50) Jezus zaś, zawoławszy ponownie donośnym głosem, oddał ducha.
Jakiego ducha oddał?
Znowu pojawia się pytanie o jedność ducha człowieka i ducha życia.
Nie jest napisane że Jezus oddał duszę - co jest mocnym dowodem że dusza nie przebywa w człowieku.
Ewentualnie dowodem że dusza, duch i duch życia to jedność. 

Psalm 115 (16) Niebo jest niebem Pana, natomiast ziemię dał On człowiekowi. (17) Umarli nie mogą już wysławiać Pana, żaden z tych, którzy zeszli do krainy milczenia.  
Umarli nie mogą wysławiać Pana nie mogą zatem własnymi siłami zmienić swojego losu - sprawić by zostali Zbawieni.
Czym jest jednak kraina milczenia?
Czyśćcem? 
Czy nie istnieniem?

Psalm 146 (4) Bo człowiek oddaje ducha i wraca do ziemi, i przepadają wszystkie Jego plany.
Jakiego ducha oddaje?
Znowu pojawia się pytanie o jedność ducha człowieka i ducha życia.
Wracanie do ziemi bez jakiejkolwiek wątpliwości dotyczy ciała. 


Nieco poza tematem.
Są i tacy którzy nigdy nie umrą. 
Księga Rodzaju 5 (24) Żyjąc w przyjaźni z Bogiem, [pewnego dnia] zniknął; Bóg go zabrał [do siebie].)
Księga Kapłańska 2 (11) Kiedy ruszyli w dalszą drogę, rozmawiając ze sobą, nagle rydwan ognisty, zaprzężony w dwa ogniste rumaki, rozdzielił ich i Eliasz, spowity trąbą powietrza, został zabrany do nieba.
 



Komentarze

  1. Naprawdę lubisz wyważać otwarte drzwi...

    II. Corpore et anima unus - "jeden ciałem i duszą"

    362 Osoba ludzka, stworzona na obraz Boży, jest równocześnie istotą cielesną i duchową. Opis biblijny wyraża tę rzeczywistość językiem symbolicznym, gdy stwierdza, że "Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą" (Rdz 2, 7). Cały człowiek jest więc chciany przez Boga.

    363 Pojęcie dusza często oznacza w Piśmie świętym życie ludzkie 216 lub całą osobę ludzką 217 . Oznacza także to wszystko, co w człowieku jest najbardziej wewnętrzne 218 i najwartościowsze 219 ; to, co sprawia, że człowiek jest w sposób najbardziej szczególny obrazem Boga: "dusza" oznacza zasadę duchową w człowieku.

    364 Ciało człowieka uczestniczy w godności "obrazu Bożego"; jest ono ciałem ludzkim właśnie dlatego, że jest ożywiane przez duszę duchową, i cała osoba ludzka jest przeznaczona, by stać się w Ciele Chrystusa świątynią Ducha 220 :

    Człowiek, stanowiący jedność ciała i duszy, skupia w sobie dzięki swej cielesnej naturze elementy świata materialnego, tak że przez niego dosięgają one swego szczytu i wznoszą głos w dobrowolnym chwaleniu Stwórcy. Nie wolno więc człowiekowi gardzić życiem ciała, lecz przeciwnie, powinien on uważać ciało swoje, jako przez Boga stworzone i mające być wskrzeszone w dniu ostatecznym, za dobre i godne szacunku 221 .

    365 Jedność ciała i duszy jest tak głęboka, że można uważać duszę za "formę" ciała 222 ; oznacza to, że dzięki duszy duchowej ciało utworzone z materii jest ciałem żywym i ludzkim; duch i materia w człowieku nie są dwiema połączonymi naturami, ale ich zjednoczenie tworzy jedną naturę.

    366 Kościół naucza, że każda dusza duchowa jest bezpośrednio stworzona przez Boga 223 nie jest ona "produktem" rodziców - i jest nieśmiertelna 224 nie ginie więc po jej oddzieleniu się od ciała w chwili śmierci i połączy się na nowo z ciałem w chwili ostatecznego zmartwychwstania.

    367 Niekiedy odróżnia się duszę od ducha. W ten sposób św. Paweł modli się, aby "nienaruszony duch wasz, dusza i ciało... zachowały się na przyjście Pana" (1 Tes 5, 23). Kościół naucza, że rozróżnienie to nie wprowadza jakiegoś dualizmu w duszy 225 . "Duch" oznacza, że człowiek, począwszy od chwili swego stworzenia, jest skierowany ku swojemu celowi nadprzyrodzonemu 226 , a jego dusza jest uzdolniona do tego, by była w darmowy sposób podniesiona do komunii z Bogiem 227 .

    368 Tradycja duchowa Kościoła mówi także o sercu, w biblijnym sensie "głębi jestestwa" (Jr 31, 33), gdzie osoba opowiada się za Bogiem lub przeciw Niemu 228 .

    216 Por. Mt 16, 25-26; J 15, 13.

    217 Por. Dz 2, 41.

    218 Por. Mt 26, 38; J 12, 27.

    219 Por. Mt 10, 28; 2 Mch 6, 30.

    220 Por. 1 Kor 6, 19-20; 15, 44-45.

    221 Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 14.

    222 Por. Sobór w Vienne (1312): DS 902.

    223 Por. Pius XII, enc. Humani generis: DS 3896; Paweł VI, Wyznanie wiarv Ludu Bożego, 8.

    224 Por. Sobór Laterański V (1513): DS 1440.

    225 Sobór Konstantynopolitański IV (870): DS 657.

    226 Sobór Watykański I: DS 3005; por. Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 22.

    227 Por. Pius XII, enc. Humani generis: DS 3891.

    228 Por. Pwt 6, 5; 29, 3; Iz 29, 13; Ez 36, 26; Mt 6, 21; Łk 8, 15; Rz 5, 5.
    http://www.katechizm.opoka.org.pl/rkkkI-2-1.htm

    OdpowiedzUsuń
  2. Zasadniczo to co napisałem jest zbieżne z nauczaniem K.K..
    "Naprawdę lubisz wyważać otwarte drzwi..."
    Nie lubię.
    Po pierwsze nie znałem tego co wkleiłeś - więc moje "drzwi" nie były otwarte.
    Po drugie to co ja napisałem jest według mnie łatwiejsze do zrozumienia, bardziej precyzyjne, lepiej opisuje wszystkie niuanse i nie jest pisane z pozycji wszystkowiedzącego sędziego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może tak pora zabrać się za uzupełnianie wiedzy? Zacznij od Katechizmu, który podlinkowałem.

      A to, co napisałeś, to bełkot. Pomieszanie z poplątaniem i wprowadzanie własnych pomysłów.

      Usuń
    2. Przeczytałem to co wkleiłeś co niby mam uzupełnić.
      Katechizm to nie Ewangelia traktuję go jako pomoc nie wyrocznię.
      Bełkot być może, lepiej jednak było by byś konkretnie napisał co jest bełkotem, które słowa gdzie i dlaczego akurat te to bełkot.
      Dobrze było by też zdobyć opinie osób nie będących kato-fanatykami.
      Co do "własnych pomysłów" to prawda świadomie nie czytam nic objaśniającego Ewangelie żeby nie sugerować się tym co ktoś wcześnie j napisał.

      Usuń
    3. "Co do "własnych pomysłów" to prawda świadomie nie czytam nic objaśniającego Ewangelie żeby nie sugerować się tym co ktoś wcześnie j napisał."

      No cóż, wobec tego zacytuję Ci pewne przestrogi, która napisała osoba chodząca z Chrystusem i pobierająca nauki od Zbawiciela przez trzy lata:

      2 Ptr 1,20-21
      (20): To przede wszystkim miejcie na uwadze, że żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia. (21): Nie z woli bowiem ludzkiej zostało kiedyś przyniesione proroctwo, ale kierowani Duchem Świętym mówili (od Boga) święci ludzie.

      2 Ptr 3,14-16
      (14): Dlatego, umiłowani, oczekując tego, starajcie się, aby [On] was zastał bez plamy i skazy — w pokoju, (15): a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat Paweł wedle danej mu mądrości napisał do was, (16): jak również we wszystkich listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak. i inne Pisma, na własną swoją zgubę.

      Usuń
    4. I jeszcze jedna myśl. Napisałeś:

      "Bełkot być może, lepiej jednak było by byś konkretnie napisał co jest bełkotem, które słowa gdzie i dlaczego akurat te to bełkot."

      Sęk w tym, że w następnym zdaniu określiłeś mnie jako "kato-fanatyka", a to raczej nie nastraja mnie pozytywnie do tego, aby cokolwiek pisać, bo szczerze wątpię, czy przyjmiesz jakiekolwiek wyjaśnienia i zmienisz zdanie.

      Wskażę jeden przykład tego, gdzie zaprzeczasz sam sobie:

      "Ważne jest to że Jezus nie zabrania Łazarzowi opowiadać o tym czego doznał gdy był martwy - a pytano go na pewno. Nic nie jest napisane o tym co Łazarz mówił na temat śmierci a jeżeli nic nie jest napisane to myśleć możemy że nic nie mówił."

      We fragmencie, który komentujesz (J 11,44) nie ma ani słowa o tym, czy Łazarza pytano o to, co widział po śmierci, ani czy wskrzeszony uczeń cokolwiek na ten temat mówił. Jednakże nie przeszkadza Ci to wnioskować, że skoro nic nie napisano na temat wypowiedzi Łazarza, o na pewno nic nie mówił, ale mimo braku spisanych pytań twierdzisz, że takie pytania na pewno padły.
      W rzeczywistości zaś jedyny wniosek, który możemy wyciągnąć na podstawie tego tekstu, to taki, iż Ewangelista nie uznał kwestii tego, co się działo z Łazarzem po wskrzeszeniu i co mówił na jego temat, za istotną dla swojej opowieści o życiu i dzielności Chrystusa.

      Usuń
  3. "We fragmencie, który komentujesz (J 11,44) nie ma ani słowa o tym, czy Łazarza pytano o to, co widział po śmierci, ani czy wskrzeszony uczeń cokolwiek na ten temat mówił. Jednakże nie przeszkadza Ci to wnioskować, że skoro nic nie napisano na temat wypowiedzi Łazarza, o na pewno nic nie mówił, ale mimo braku spisanych pytań twierdzisz, że takie pytania na pewno padły."

    Znając naturę ludzka można przyjąć za pewne że pytali o to co działo się z nim po śmierci.
    Przyjmuję zatem że pytali a on nie odpowiedział.
    Jeżeli by opowiedział to było by to raczej zapisane - bo jest to wielce interesujące i ważne.
    Najbardziej prawdopodobne jest to że nic nie miał do powiedzenia - i taką wersję przyjąłem.
    A stwierdzeni twojego kato-fanatyzmu to jest prawdziwe i nie powinno ciebie obrażać - bo oznacza tylko to że głęboko wierzysz w to co przekazuje K.K..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znowu to samo, co oznacza, że wyjaśnianie Ci czegokolwiek nie ma sensu, bo masz swoją wizję i ślepo się jej trzymasz.

      Jedna rzecz:
      To, co dla Ciebie jest "ważne i interesujące", jest takim DLA CIEBIE. Apostołowie nie spisywali tego, co Ty uznałeś za "ważne i interesujące", ale Ewangelię o Chrystusie, w której istotny jest fakt wskrzeszenia Łazarza, a nie to, co się z tym uczniem działo po wskrzeszeniu.

      Aha... Określenie "kato-fanatyk" jest obraźliwe, a nie, jak sobie ubzdurałeś, "prawdziwe".

      Usuń
  4. Dla ciebie nie jest ważne co dzieje się z ludźmi po śmierci?

    "Aha... Określenie "kato-fanatyk" jest obraźliwe, a nie, jak sobie ubzdurałeś, "prawdziwe"."
    Zatem obraźliwe jest dla ciebie bycie głęboko wierzącym Katolikiem.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Dla ciebie nie jest ważne co dzieje się z ludźmi po śmierci?"

    Wiem, co czeka ludzi po śmierci. Nie potrzebuję do tego opowieści wskrzeszonych osób. Natomiast nadal nic się nie zmieniło w tym, iż Apostołowie spisywali Ewangelię O JEZUSIE, a nie o Łazarzu, więc nie dziwi, że nie opisywali co się działo z tym uczniem po wskrzeszeniu go przez Zbawiciela.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Ewangelii jest wiele fragmentów nie opisujących Jezusa.
      Ten jest niezwykle ciekawy.

      (51) Pewien zaś młodzieniec, który szedł za Nim mając na sobie tylko nakrycie z płótna, gdy go pochwycono, (52) zostawił płótno i uciekł im nagi.

      Usuń
    2. Komentarz z BT:

      Mk 14, 51 - Prawdopodobnie sam Ewangelista, gdyż szczegół ten, bez znaczenia dla katechezy pierwotnej, opuszczają inni Ewangeliści. Obecność jego w ogrodzie tłumaczy się łatwo, jeśli ogród należał do jego matki Marii, której dom potem był pierwszym Kościołem jerozolimskim (Dz 12,12).
      http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=313#P13

      Usuń
  6. "Zatem obraźliwe jest dla ciebie bycie głęboko wierzącym Katolikiem."

    Głęboko wierzących katolików określa się mianem "głęboko wierzący katolik", a nie "fanatyk". Jeżeli tego nie rozumiesz, to zerknij do znaczenia słowa fanatyk: https://sjp.pwn.pl/sjp/fanatyk;2557478.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widzę nic obraźliwego w słowie fanatyk.
      Zgodzę się jedna z tym że fanatykiem nie jesteś, jeżeli sprawi Ci to przyjemność.
      Nie będę używał słowa fanatyk.

      Usuń

Prześlij komentarz